powrót Manga!
 

Już prawie, prawie gotowe...

     Namalowałem twarz barwą z lekka "cielistą" :).
Teraz czas przystąpić do następnego, ostatniego
etapu.

Jeszcze tylko kreska konturu

     Obok głowy, na szmatce, widać przygotowaną do
użycia strzykawkę z uciętą, krótką igłą (igły nie widać)
To chyba najtrudniejsza część malowania. Wszystko
trzeba zrobić jak najdokładniej, malując z igły czarnym
akrylem. Przy użyciu tego śmiesznego narzędzia
kontur  wychodzi naprawde świetnie :))

Obrazek jest gotowy :D

     Wykonany kontur, domalowane logo i to w zasadzie
już koniec. Szybko, nie ? ;)
     Teraz trzeba zostawić koszulkę na dzień, dwa do
wyschnięcia i po tym utrwalić przy pomocy żelazka
ustawionego na dwie kropki maksimum.
     Po utrwaleniu czas zaś na CRASH TEST, czyli
upranie utrwalonej pracy w wodzie z dodatkiem płynu
do prania, aby zobaczyć czy farby dobrze trzymają ^__^

Koszulka w całej okazałości

     Żałuję tylko, iż nie dysponowałem czymś lepszym do zrobienia tych fotek.
Mimo wszystko mam nadzieję, że powyższy cykl wskaże odpowiedni kierunek
przy przeprowadzaniu własnoręcznych prób każdemu, kto zapragnie także
malować czaderskie obrazki na bawełnie.

     To wszystko. Życzę ewentualnych sukcesów w samodzielnym malowaniu...
 

powrót